Dziś szczególny post, bo prywatny i to bardzo prywatny.
Po cichu, za pośrednictwem fotografii opowiemy Wam o cudzie narodzin.
Dla położnych i lekarzy- dzień jak co dzień, dla NAS wyjątkowy dzień, którego długo nie zapomnimy.
Tak jak ciągle pamiętamy dzień narodzin naszej starszej córki jako jeden z najpiękniejszych w życiu,
tak i narodziny syna są dla nas niesamowitym przeżyciem i szczęściem.
Tak jak ciągle pamiętamy dzień narodzin naszej starszej córki jako jeden z najpiękniejszych w życiu,
tak i narodziny syna są dla nas niesamowitym przeżyciem i szczęściem.
Zwłaszcza że Jaś postanowił spotkać się z nami dużo wcześniej niż było w planach,
robiąc nam przy tym najlepszy Prima Aprilisowy żart jaki kiedykolwiek udało się komuś zrobić!!!
robiąc nam przy tym najlepszy Prima Aprilisowy żart jaki kiedykolwiek udało się komuś zrobić!!!
Zapraszam Was więc na krótką fotorelację i małą opowieść o naszym szczęściu :)
Tym razem autorem większości zdjęć jest mój mąż:*, mi pozostało tylko i aż dokończenie opowieści :)
I w końcu wychodzimy do domku, czyli baaardzo wyczekiwany przez nas i starszą córcię dzień :)
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń